Pierwsze lekcje w młodszych klasach. CLIL klasa 1
Oczywiście nie zdążyłam w wakacje ani w ubiegłym roku szkolnym przedstawić Wam jakichś 80% zawartości moich kółek Language Through Art oraz kulturówki, a tu już kolejna innowacja, ale tym razem muszę znaleźć czas na to, aby na bieżąco opisywać moje pomysły, bo wiem, że potem już do nich nie wrócę i przepadną na wieki.
W tym roku wprowadzam innowację CLILową u pierwszaków. Nie mam zbyt wielkiego pojęcia o CLILu, tzn. wiadomo - wiem, co to jest, ale w praktyce umiem tyle, co poprowadziłam tych (zwykle) śmiesznych clilowych gotowców z podręczników. Dlatego nie traktujcie mnie absolutnie jak wyrocznię czy eksperta, jak kogoś takiego potrzebujecie, to nie tutaj. Ja Wam po prostu pokażę, jak podchodzę do tematu, a jest to podejście kompletnie na czuja, i mam świadomość, że brakuje mi warsztatu. Jednak materiały, które przy okazji znajdę oraz wyprodukuję będziecie mogli użyć też na zwykłych podręcznikowych lekcjach.
Do mojego kółka powstał ROBOCZY na razie plan, możecie pobrać go stąd: KLIK.
Przewidziałam go na 35 lekcji, ale już teraz wiem, że za bardzo z rozmachem to zaplanowałam i nie zrobię wszystkiego.
Śpiewamy też Wind the Bobbin Up od Super Simple Songs:
Na drugiej CLILowej lekcji wprowadzam polecenia klasowe. Jest to już ogólnie nasza 4 lekcja, bo CLILe wchodzą co trzecią lekcję - pomiędzy nimi są 2 podręcznikowe. Dlatego piosenki z lekcji pierwszej są już dobrze utrwalone.
Uczę ośmiu podstawowych poleceń, choć już z większością dzieci są zaznajomione po 3 wcześniejszych lekcjach: stand up, sit down, read, write, hands up, listen, count, look
Wykorzystuję te flesze, które zgromadziłam przez lata. Ale oprócz tego wydrukowałam sobie też te:
karty są z Twinkla |
Są nieduże i fajnie się sprawdzają przy późniejszej grze w Simon Says.
Gdy już zapoznaliśmy się z poleceniami, przechodzimy do rozumienia ze słuchu.
Wykorzystuję te 2 filmy z YT, ale nie wyświetlam ich uczniom - oni tylko słuchają, nie widzą co mają robić - próbują rozumieć ze słuchu. Jest tam też parę innych zwrotów dla urozmaicenia, zwykle są znane z przedszkola albo z wcześniejszych lekcji w szkole.
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby potem wyświetlić je dzieciom. Możecie też użyć tylko jednego filmiku.
Potem gramy w Simon Says, na początku pokazuję polecenia na fleszach, potem już tylko z pamięci. Polecam te wyżej linkowane karty z Twinkla, tam jest sporo różnych aktywności, można na każdej lekcji dodawać po jednej.
Do prezentacji zasad Simon Says jest taki filmik, który dzieciom bardzo się podoba:
albo ten:
Ale ja zaprezentowałam zasady ustnie, bo za dużo już tych filmów i nagrań, a powyższy film puściłam na innej lekcji jako warm-up czy tam przerywnik.
Na koniec graliśmy jeszcze w kalambury, jedno dziecko podchodziło do mnie, pokazywałam mu czynność na tych małych twinklowych kartach, reszta klasy zgadywała w miarę możliwości po angielsku.
Komentarze
Prześlij komentarz