Kolejna lekcja w temacie technologii po tej o telefonowaniu (klik). Jest tego pełno w necie, wystarczy wpisać w google instagram on lessons, how to teach english using ig, etc, ale jak zwykle szukałam czegoś innego. Nie interesują mnie instagramerzy uczący angielskiego (owszem, mogę ich polecić uczniom, ale nie tego szukałam), nie interesuje mnie zakładanie konta z klasą, która za miesiąc skończy szkołę i jest generalnie bardzo obojętnie nastawiona do wszystkiego.
Chciałam zwrócić im uwagę na to, jak mimochodem można podłapać sporo słownictwa, w sumie nie wysilając się w ogóle - generalnie jak się nastroić na odbiór angielskiego z otaczającej nas rzeczywistości.
Rozpoczęliśmy od analizowania wszechobecnego w social mediach angielskiego słownictwa - skompilowałam taką listę (idealnie by było, jakby uczniowie podrzucali też własne propozycje):
VOCABULARY:
follower - follow
subscribe (to)
like
delete
influence
reach
He (un)friended me.
swipe up
block
mute
pic
Zastanawialiśmy się nad pierwotnym znaczeniem słów, dla niektórych było sporym odkryciem, że te słowa wcale nie są w swoim zwykłym znaczeniu powiązane z netem. Poćwiczyliśmy też wymowę, zwłaszcza DELETE.
Następnie wyświetliłam prezentację KLIK
Zamieściłam w niej 2 typy zadań, ale wymyśliłam jeszcze jeden, o tym w dalszej części. Jest z tym trochę zabawy, zwłaszcza wycinania, klejenia itd, ale efekt jest fajny i angażujący. Chociaż znalezienie obrazków spełniających wymagania jest trudniejsze niż mi się zdawało.
Na IG wyszukałam zdjęcia, które łączy ten sam temat. Ponieważ w ostatnim czasie mówiliśmy m.in. o katastrofach naturalnych, 6 żonach Henryka VIII, a także uczniowie wiedzą, że kocham salt&vinegar crisps, znalazłam po 3 zdjęcia do każdego tematu. Odcięłam od nich hashtagi i pomieszałam, a uczniowie musieli dopasować. Na jednym slajdzie są zdjęcia z tylko jednego danego tematu, żeby się dogłębnie wczytać w hasze i znaleźć niuanse.
Kolejny zadanie to kompilacja literówek w haszach, to moje takie hobby :) wyszukiwać błędy. Zapisywałam te fotki już od dłuższego czasu. Jedna z moich znajomych jest w tym wyśmienita (tzn. w udawaniu, że zna angielski) i stała się kopalnią inspiracji. Dziękuję! Uczniowie musieli znaleźć błędne hasze w gąszczu tych poprawnych i na czacie w Teamsach podawali poprawną wersję.
Trzecie i ostatnie zadanie (potrzebne do niego są zdjęcia, niekoniecznie z instagrama) - nie zamieściłam go w prezentacji, gdyż wyszukałam fajne zdjęcia w necie, ale nie stockowe i pewnie nie na licencji CC, nie chciało mi się takich wyszukiwać. W związku z tym nie chcę ich rozpowszechniać i użyłam tylko na lekcji. Wzięłam je z Boredpanda, myślę, że znacie tę stronkę, a jeśli nie, to polecam zeksplorować, przyda się też w fajnym projekcie '5 clicks away', o którym już wspominałam na fp, ale zrobię jeszcze o tym post. No więc na tej stronce wyszukajcie posty ze zdjęciami, są tam takie poświęcone wyłącznie fotkom, na przeróżne tematy. Znajdźcie zdjęcia, na których dużo się dzieje lub dają do myślenia. Ja przygotowałam kompilację z 8 takich fotek, jeśli potrzebujecie, dajcie znać w komentarzu lub na fp, nie chcę otwarcie tego publikować.
No więc uczniowie wybierają 3 dowolne zdjęcia, albo 5 - ile chcecie - i piszą do nich po 3-5 hasztagi, ale nie mówią do której foty. Zamieszczają te hasze w naszym Notesie Zajęć w miejscu wspólnej edycji, i pozostali uczniowie zgadują do którego zdjęcia są te hasztagi. Korzystają przy tym z diki.pl lub innego słownika online.
Ja więcej nie zdążyłam zrobić, ale mam jeszcze jeden pomysł, np. challenge, kto znajdzie więcej błędów w hasztagach, np. jako konkurs, który trwa określony czas: tydzień, miesiąc itp. Uczniowie robią skriny hasztagów i potem pozostali muszą wytropić i poprawić błędy.
Komentarze
Prześlij komentarz