Googly Eyes na angielskim
Wpadłam na pomysł - grę jak uatrakcyjnić nudne ćwiczenia gramatyczne, można go też wykorzystać na lekcje powtórzeniowe. Od razu uprzedzam, że wymaga to trochę dystansu i poczucia humoru od nauczyciela. Nie gardzę sztywniakami, ale jednak to nie pomysł dla nich. Jak Wy będziecie się czuć niezręcznie, uczniowie to wyczują. No i klasa tez powinna być wyluzowana (nie zanadto rzecz jasna, ale nie jacyś mentalni emeryci).
Zabawa jest uniwersalna, bo pasuje właściwie od pierwszych klas SP, ja osobiście zrobiłabym ją nawet w klasie 3, a spasuje tez maturzystom.
Do rzeczy. Co nam potrzebne?
Dla każdego ucznia zestaw 10 zdań z docelową konstrukcją / konstrukcjami. Jeśli macie 25 uczniów w klasie, to oczywiście nie uśmiecha się Wam produkowanie 250 różnych zdań i ja to doskonale rozumiem!! Ale w moją grę gra się w grupach, i te zestawy w grupach mogą się powtarzać. Albo można uczniów połączyć w pary (sugeruję to zwłaszcza w słabych klasach i niechętnych do pracy), i wtedy roboty jest jeszcze mniej.
Gwoździem programu są googly eyes, jak zapewne zgadliście po tytule ;) Możecie je kupić na ali za nieduże pieniądze w wielu rozmiarach Klik lub wydrukować klik , co będzie tańsze (chyba), ale gotowe oczy są wygodniejsze i efekt jest lepszy, bo mają ruchome źrenice. Potrzeba 40 ócz na grupę (10 na ucznia / parę).
Oczy uczniowie będą układać na zdjęciach, tak aby je trochę podrasować. Popatrzcie na to:
Jan van Eyck "Portret małżonków Arnolfinich" |
oraz ich pies |
Petrus Christus "Św. Eligiusz w pracowni złotniczej" |
z obrazu Albrechta Durera "Czterej apostołowie" |
Leonardo da Vinci "Mona Lisa" |
Wenus lekko oszołomiona po narodzinach - Sandro Botticelli |
U mnie Marat wiecznie jak żywy! :) - Jacques-Louis David "Śmierć Marata" |
Leonardo da Vinci "Dama z łasiczką"
|
Teraz nadal sztuka, ale kulturówkowa:
Antoon van Dyck "Karol I król Anglii" |
Jane Grey ciekawie wypatruje kata, zamiast się bać - Paul Delaroche |
Dante Gabriel Rossetti "Beata Beatrix" |
Henryk VIII |
i jego zbroja, gdy był w kwiecie wieku, nie śmierdział, nie pierdział, nie miał wrzodów i 150 kg i 150cm w pasie |
Te panie bez problemu rozpoznacie, jeśli jesteście po lekturze tego posta KLIK:
Tak więc potrzebujecie zdjęć. Dla każdego ucznia / pary tyle, aby można było ułożyć te 10 ócz. Standardowo 5 fotek po dwa oczy na każdej, ale niekoniecznie:
No i wcale nie muszą to być ludzie ani zwierzęta. Ja podałam przykłady zdjęć tematycznych: sztuka (w nawiązaniu do serii lekcji krążących wokół sztuki klik), zwierzęta i monarchia angielska (raczej sięgajcie po martwych, sprzed 20 wieku), ale może to być cokolwiek właściwie :)
;) |
Tutaj znajdziecie mnóstwo inspiracji:
No dobrze, ale co mają do tego te zestawy 10 zdań? A to, że za każdy prawidłowo rozwiązany przykład uczeń kładzie jedno oko w miejscu docelowym. Z uwag technicznych proponuję, aby jeden uczeń w grupie był bankierem i wydzielał oczy po zatwierdzeniu odpowiedzi (przyda się więc i klucz odpowiedzi), bo jak zaczną eksperymentować z układem oczu przed grą, to potem stracą frajdę z zabawy. Zła odpowiedź - oka brak. Wygrywa para / uczeń, który pierwszy wykorzysta 10 ócz. Potem można przejść po klasie podziwiając dzieła innych.
Moje oczy są samoprzylepne, ale ja nie korzystałabym z tej opcji, aby oszczędzić zdjęcia i oczy.
Zdjęcia nie muszą być formatu a4. Jakiekolwiek wyraźne i zdolne pomieścić oczy będą dobre. Można je zalaminować.
POSŁOWIE:
Przy okazji tego pomysłu chciałam sprostować - mam nadzieję raz na zawsze - jedną rzecz. Frytki i popcorn w angielskim to była moja inicjatywa. Jak widzicie po datach postów, opisywałam to już LATA temu. Muszę to napisać, gdyż już wielokrotnie widziałam tu i ówdzie czcze przechwałki, że to ktoś tam wprowadził do warsztatów nauczycieli. Oczywiście, wszystko to wymyślam i udostępniam tu dla Was, ale nie podoba mi się przypisywanie sobie nie swoich zasług. Jasne, że nie wymyśliłam tych gier sama, ale zaadaptowałam je na potrzeby ESL. W postach jest podane dokładne źródło moich inspiracji. Frytki żyją własnym życiem, bo widzę, że najczęściej są wykorzystywane kompletnie inaczej (czasownik to be itd, podczas gdy u mnie raczej jako powtórzenie struktur / tłumaczenia) i bardzo się z tego cieszę. Pamiętajcie proszę o pionierze w fast foodach na angielskim, czyli o mnie. Prostujcie przekłamania!
p.s. Zaadaptowałam też hamburgery! #fastfoodlover
Świetny pomysł na zastosowanie googly eyes. A jeszcze bardziej podoba mi się we wpisie forma ócz! :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie starodawne formy :)
Usuń