Jak zagrać w Cariboo, gdy się nie ma Cariboo??
Jak już Wam wspominałam, Cranium Cariboo jest praktycznie nie do wyrwania na żadnym portalu aukcyjnym. A szkoda, bo potencjał tej gry jest świetny i uczniowie ją uwielbiają, a przemawia do każdego wieku i można ją aranżować na każdy poziom. Ja na ten przykład jutro wykorzystuję ją w dwóch różnych klasach i w zupełnie odmiennej tematyce (jedzenie i określanie czasu).
Ale spokojnie. Już spieszę z pomocą. Nie będzie może tak spektakularnie jak z oryginalną grą, ale emocji nie zabraknie.
Tak jak pisałam w moim pierwszym poście o Cariboo, możecie proponowaną tu przeze mnie grę zastosować do czegokolwiek - tak jak z oryginalną grą. Akurat w klasie 3 przerabiamy zegarki, więc przedstawię mój pomysł w oparciu o tą tematykę.
Materiały:
- tablica
- flashcardy / wordcardy/ worksheety z krótkimi zadaniami (struktury, zdania, sytuacje), co najmniej 12. W oryginalnej grze jest 15. Może być i więcej, na całą godzinę grania. W moim przykładzie powiedzmy, że 15 kart z narysowanymi zegarami, gdzie już uprzednio zaznaczono godziny. Przed grą na 6 wybranych kartach Z TYŁU naklejamy małą karteczkę post-it lub taką klejącą zakładkę indexującą. Tak, żeby uczniowie nie wiedzieli, gdzie to przykleiliśmy. To zamiast kolorowych piłek w oryginalnej grze. (nie wiem jak to się nazywa, ale chodzi mi o to):
- nagrody dla zwycięzców wg Waszego uznania. W oryginalnej grze jest arcyklejnot, ja zamieniam go na skittlesa / m&m'sa / żelka - w tym cały fan. Ale pozostawiam Wam wolną rękę, niektórzy uważają, że takie sterowanie zewnętrzne jest niekorzystne. Akurat w tym przypadku myślę, że właśnie o to chodzi - na tym polega ta gra. Możecie zamiast słodkości obdarować dzieci naklejkami czy czymś innym. Tutaj jedna przewaga tej gry nad planszową Cariboo - możecie grać w nią naraz z całą klasą, a klasę podzielić na grupy - mogą być liczne, nawet po 7-8 osób. Z planszową grałam maksymalnie w 10 osób, i to było na granicy dobrej zabawy - a i tak dzieci musiały utworzyć pary. Dlatego uwzględnijcie liczbę nagród do liczby dzieci w grupie.
Wiek:
KAŻDY (yeah!)
Poziom:
zależy tylko od Was, może być absolutnie każdy - trzeba tylko dostosować zadania na kartach.
Czas:
To zależy od liczby kart, przy 15 to będzie około 10-15 minut.
Przebieg:
Na tablicy przyczepiamy nasze karty, jak mamy ich 15, to schludnie wyglądają 3 rzędy po 5 kart, ale właściwie układ nie ma żadnego znaczenia. Uważamy, żeby uczniowie nie dojrzeli naszych samoprzylepnych znaczników z tyłu kart. Karty wiszą na tablicy przodem.
Na samej górze piszemy cyfry 1-6, 6 otaczamy gwiazdką, kółkiem, a jak umiemy, to wrysowujemy ją w szkatułkę.
Klasę dzielimy na grupki - jeśli gramy z całą klasą. Jak mamy małą grupkę osób, ale maksymalnie 7, to każdy może grać na własny rachunek. No i po kolei grupy / dzieci rozwiązują zadanie. Np. z zegarkami wygląda to tak, że na początku jest testowanie biernej znajomości i nazywam jakąś godzinę po angielsku, grupa / uczniowie szukają odpowiedniego zegara. Mają na to 10 sekund. Następnie uczeń odkrywa daną kartę, patrzy czy pod spodem jest znacznik. Jak nie ma, to trudno. Jak jest, to go odkleja i może skreślić cyfrę 1 u góry tablicy. Karta zostaje na tablicy, tylko wisi obrazkiem / zadaniem w stronę tablicy. Czas na następną drużynę / dziecko itd. Postępujemy tak, aż wszystkie cyfry są skreślone. Wygrywa tylko ta drużyna, która znalazła ostatni znacznik - czyli skreśliła liczbę 6. Ta drużyna dostaje nagrodę. Nie muszą to być słodkości, możecie grać też na punkty.
Można zagrać od początku, ale następuje tym razem faza produkcji. N-l wskazuje zegar, uczniowie podają godzinę po angielsku. Albo: uczniowie z grupy A nazywają godzinę po ang. dla grupy B, grupa B dla grupy C, C dla A. Tu mamy wtedy wszystko, i produkcję, i bierną znajomość. Słowem - można grę modyfikować dowolnie ;)
Tak to obmyśliłam :D
Poziom:
zależy tylko od Was, może być absolutnie każdy - trzeba tylko dostosować zadania na kartach.
Czas:
To zależy od liczby kart, przy 15 to będzie około 10-15 minut.
Przebieg:
Na tablicy przyczepiamy nasze karty, jak mamy ich 15, to schludnie wyglądają 3 rzędy po 5 kart, ale właściwie układ nie ma żadnego znaczenia. Uważamy, żeby uczniowie nie dojrzeli naszych samoprzylepnych znaczników z tyłu kart. Karty wiszą na tablicy przodem.
Na samej górze piszemy cyfry 1-6, 6 otaczamy gwiazdką, kółkiem, a jak umiemy, to wrysowujemy ją w szkatułkę.
Klasę dzielimy na grupki - jeśli gramy z całą klasą. Jak mamy małą grupkę osób, ale maksymalnie 7, to każdy może grać na własny rachunek. No i po kolei grupy / dzieci rozwiązują zadanie. Np. z zegarkami wygląda to tak, że na początku jest testowanie biernej znajomości i nazywam jakąś godzinę po angielsku, grupa / uczniowie szukają odpowiedniego zegara. Mają na to 10 sekund. Następnie uczeń odkrywa daną kartę, patrzy czy pod spodem jest znacznik. Jak nie ma, to trudno. Jak jest, to go odkleja i może skreślić cyfrę 1 u góry tablicy. Karta zostaje na tablicy, tylko wisi obrazkiem / zadaniem w stronę tablicy. Czas na następną drużynę / dziecko itd. Postępujemy tak, aż wszystkie cyfry są skreślone. Wygrywa tylko ta drużyna, która znalazła ostatni znacznik - czyli skreśliła liczbę 6. Ta drużyna dostaje nagrodę. Nie muszą to być słodkości, możecie grać też na punkty.
Można zagrać od początku, ale następuje tym razem faza produkcji. N-l wskazuje zegar, uczniowie podają godzinę po angielsku. Albo: uczniowie z grupy A nazywają godzinę po ang. dla grupy B, grupa B dla grupy C, C dla A. Tu mamy wtedy wszystko, i produkcję, i bierną znajomość. Słowem - można grę modyfikować dowolnie ;)
Tak to obmyśliłam :D
Fajna gra, ja bardzo często używam różnego typu gier na zajęciach, bo uczniowie je uwielbiają!
OdpowiedzUsuńSuper. proste, lekkie i przyjemne. Ja tak, jak Daria. w starszych grupach bez gier zajęć sobie nie wyobrażam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł,już wykorzystałam w klasie tylko zmodyfikowałam jedną rzecz.Gdy dziecko znajdzie znacznik pod kartą to zabiera go ze sobą, ale nie odwraca karty w stronę tablicy tylko zostawia ją tak jak była. Dzięki temu dzieci bardziej koncentrują się jak przeciwna drużyna wybiera i słuchają uważnie,żeby nie wybrać tej samej karty drugi raz:)
OdpowiedzUsuńTeż tak zrobiłam za Twoją radą, faktycznie jest to duże lepsze i gra trwa dłużej, bo dzieci zwykle się zagapią i nie pamiętają co już było odwracane i odwracają po parę razy te same karty. Dzięki za sugestię!
UsuńHej ja mam pytanie spoza konkursu: czy znasz jakieś strony z których bez problemu można ściągać worksheeets w pdf (nie w doc) w dużym rozmiarze? Naszukałam się jak głupia i okazuje się, że nie jest to proste...strony mają albo rygorystyczne regulaminy (http://www.eslprintables.com/rulesofthewebsite.htm), albo są tak zbudowane ze nic nie można pobrać (np. http://quotespics.quotes8.com/quotes/simple-past-tense-worksheets.html) albo wrzucane sa miniaturki w jpg. Can you help?pozdrawiam słonecznie!
OdpowiedzUsuńJeśli mogę to na mojej stronie, pod hasłem "materiały edukacyjne dla dzieci' jest wpis na ten temat http://angielskic2.pl/angielski-dla-mam-i-au-pair/materialy-edukacyjne-dla-dzieci-darmowe-ze-stron-angielskojezycznych/ Jestem pewna, że zarówno Rubella jak i przedmówczynie świetnie znają te i inne strony.
UsuńCzy jest szansa, że podzieli się pani wykonanymi przez siebie materiałami do gry cariboo?
OdpowiedzUsuń