PlayMais - podejście drugie. Namacalne punkty w rywalizacji grupowej
Pamiętacie mój wpis o PlayMais? Podałam Wam wtedy ogólne informacje na temat tego, co to w ogóle za wynalazek i pokazałam jak z dziećmi konstruowaliśmy robaczki.
Dziś pomysł na kolejne zastosowanie chrupek.
Z pierwszakami lekcja powtórzeniowa wygląda u mnie tak, że dzielę dzieci na grupy, zwykle dwie lub trzy. Głównym bohaterem mojego podręcznika jest Gąsienica Colin. Dzielę tablicę na tyle części, ile mam grup i w każdej części rysuję głowę Colina. Kolejne kulki stanowiące segmenty jego ciała dorysowują dzieci za prawidłowe nazwanie obrazków po angielsku lub przeczytanie i przetłumaczenie na polski wyrazu.
Wygląda to mniej więcej tak:
Tu Colin na IWB już po podliczeniu punktów |
kojarzy mi się z glistą ludzką ;) |
Pomysł ten sprawdzi się w małej klasie, właśnie najlepiej na kółku. Ja miałam 12 osób. Nie musicie od razu kupować klocków PlayMais. Możecie wykorzystać kulki z ciastoliny, obrazek pocięty na kawałki do późniejszego ułożenia, kółeczka z kolorowego papieru do kółkowego origami (nie pamiętam, jak się to fachowo nazywa) czy cokolwiek Wam przyjdzie do głowy, a jest dobre, by potem zaangażować grupkę do wspólnej pracy. Podoba mi się pomysł młodego pedagoga z rureczkami, ale musielibyście je uprzednio przygotować, żeby gotowe dawać dzieciom jako punkty.
Rozplanujcie to też czasowo, najlepiej żeby część powtórzeniowa trwała 15-20 minut, aby potem dzieci jeszcze zdążyły coś wspólnie stworzyć.
PlayMais możecie kupić w sklepie Kreatywne Maluchy.
Cześć:)
OdpowiedzUsuńMasz może jakieś pomysły jak urozmaicić lekcje indywidualne/grupowe dla gimnazjalistów?
Pozdrawiam!