Gra na utrwalenie słownictwa - dzieci ją uwielbiają
Moja autorska gra, wymyślona od początku do końca przeze mnie!
Kilka lat temu została nawet opublikowana:
na stronie siódmej ;)
Możecie pobrać całego ebooka z mojego chomika z folderu angielski ---> lekcje. O hasło pytajcie w komentarzach pod tym postem.
A oto wspomniana gra:
Kilka lat temu została nawet opublikowana:
na stronie siódmej ;)
Możecie pobrać całego ebooka z mojego chomika z folderu angielski ---> lekcje. O hasło pytajcie w komentarzach pod tym postem.
A oto wspomniana gra:
Potrzebujemy do niej flashcards, najlepiej 6-8. Gdy uczniowie kojarzą już obrazek ze słowem i co najmniej kilkakrotnie mieli okazję je powtórzyć, proponuję grę, w której klasa gra przeciwko mnie. Wieszam flashcards na tablicy. Wskazuję na obrazki i nazywam je po angielsku. Jeśli nazwa zgadza się z obrazkiem, dzieci mają za zadanie powtórzyć tę nazwę. Jeśli podana przeze mnie nazwa jest niewłaściwa - dzieci nie odzywają się ani słowem (np. wskazuję na szynkę i mówię a banana). Jeśli choć jedno dziecko odezwie się, zdobywam punkt. Jeśli natomiast uda się im zachować ciszę - to klasa zdobywa punkt. Punkt zdobywam również wtedy, gdy nikt się nie odezwie, choć nazwa i obrazek zgadzają się ze sobą. Punkty zapisuję w tabelce na tablicy. Zwycięża ta strona, która pierwsza zdobędzie 5 punktów - zajmuje to ok. 5 minut. Dzieci uwielbiają te zabawę, gdyż mogą współzawodniczyć z nauczycielem, a przy tym nie czują jego przewagi. Wygrana nauczyciela zależy tylko i wyłącznie od ich reakcji, a nie od jego wiedzy.
I jak wam się podoba mój pomysł??
p.s. 11.06.2013 - uaktualnienie
Na konferencji w Katowicach odkryłam, że moja gra jest już popularna w świecie ;) ale w innym wariancie. Nie ma gry przeciwko nauczycielowi. Natomiast jest ruch, czyli coś w sam raz dla inteligentnych kinestetycznie :) Nauczyciel pokazuje obrazki i je nazywa. Jeśli powie dobrą nazwę, uczniowie robią krok w prawo, a jeśli złą - to w lewo. Nie ma punktów, ani wygranych, ani przegranych. Just fun!
p.s. 11.06.2013 - uaktualnienie
Na konferencji w Katowicach odkryłam, że moja gra jest już popularna w świecie ;) ale w innym wariancie. Nie ma gry przeciwko nauczycielowi. Natomiast jest ruch, czyli coś w sam raz dla inteligentnych kinestetycznie :) Nauczyciel pokazuje obrazki i je nazywa. Jeśli powie dobrą nazwę, uczniowie robią krok w prawo, a jeśli złą - to w lewo. Nie ma punktów, ani wygranych, ani przegranych. Just fun!
Prosta gra, która pewnie niesamowicie wciąga. No i trzeba cały czas być skupionym. :)
OdpowiedzUsuńA co jeśli dzieci mają powtórzyć wyraz, a nie wszystkie to robią? Tak z ciekawości pytam.
Dobre pytanie, bo rzeczywiście nie wszystkie dzieci we wszystkich klasach powtarzają. Wychodzę z założenia, że jest to gra i ma być dobra zabawa, dlatego nie zmuszam do powtarzania, od tego są inne elementy lekcji.
Usuńczy mogę zapytać o hasło do folderu na chomiku?
OdpowiedzUsuńJa stosuję wersję - jeśli powiem dobrze, dzieci wstają, jeśli źle siedzą w miejscu.
OdpowiedzUsuńMuszę zapamiętać Twój pomysł!
Usuń